Nasiona konopi

Sąd zwraca pacjentowi zioło, którego nie otrzymał z apteki

W jej posiadaniu znaleziono rzekomo 22 gramy marihuany. Po raz pierwszy odebrano jej posiadane zioło, które zakupiła na czarnym rynku i które wykorzystywała do celów medycznych. Przed sądem odbyła się jej rozprawa. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów orzekł na korzyść pacjentki i zwrócił skonfiskowane suszone ziele. Jest to pierwszy taki wyrok sądu w Polsce.

Sąd zauważył, że oskarżona jest osobą in principe uprawnioną do posiadania marihuany. W przeszłości uzyskiwała ją poprzez realizację recepty. Ze względu na wysoką cenę i brak dostępności suszu w aptekach, kupowała leki na czarnym rynku.

Sąd uznał, że działania oskarżonej miały na celu jej własne bezpieczeństwo i uśmierzenie bólu, a zatem nie stanowiły przestępstwa.

"Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności należy stwierdzić, że osoba, która posiada substancje w postaci marihuany innej niż włóknista na własne potrzeby (lecznicze) nie naraża przedmiotu ochrony wynikającego z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ochrona ta obejmuje zarówno zdrowie indywidualne, jak i publiczne. W ocenie Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa nie ma medycznych przesłanek do spożywania przez oskarżonego medycznej marihuany. Oznacza to, że substancje te nie miały negatywnego wpływu na zdrowie publiczne.

Jest to najlepsze rozwiązanie dla dobra i zdrowia, jeśli dana osoba używa marihuany w celach leczniczych. Kończy się absurd, że sąd miałby orzec przepadek substancji działającej na korzyść dobra oskarżonego, którą co do zasady ma on prawo posiadać.

Źródło: https://nawlasnyuzytek.com/