Nasiona konopi

Uprawiał marihuanę, ale nie został ukarany

Uprawiał pięć krzaków konopi indyjskich na własny użytek. Mikro plantację odkryli policjanci w Słupsku. Śledczy z prokuratury postanowili jednak odstąpić od ukarania mężczyzny. Dlaczego?

Pan Maciej ze Słupska posadził w swoim oknie pięć krzaków marihuany. Bardzo o nie dbał. Konopie uprawiał dla swojego 19-letniego syna. Dla słupszczanina nie była to fanaberia, a raczej konieczność. Postanowił uprawiać marihuanę, aby leczyć swojego 19-letniego syna.

Syn pana Macieja choruje na porażenie mózgowe. W ostatnim czasie ojciec niepełnosprawnego nastolatka, któremu lekarze przepisali medyczną marihuanę, musiał radzić sobie sam. W ubiegłym roku, kiedy szalała epidemia COVID-19, medyczna marihuana nie była dostępna w aptekach.

Słupszczanin potwierdza, że zrobił to, aby zapewnić godne życie swojemu synowi, który ma dziecięce porażenie mózgowe. Nie ukrywał również, że zgodnie z zaleceniem lekarza używa medycznej marihuany, aby złagodzić ból pleców.

Nie został ukarany

Nie jest jasne, w jaki sposób policjanci dowiedzieli się o domowej uprawie. Wiadomo, że umundurowani policjanci weszli do mieszkania w Słupsku i skonfiskowali rośliny. Wszczęto dochodzenie policyjne pod nadzorem prokuratury. Przeprowadzono wywiad środowiskowy. Przeprowadzono również wywiad środowiskowy.

Sprawa została umorzona na kilka dni przed Nowym Rokiem. W uzasadnieniu prokurator Lechbudnik napisał, że wina sprawcy nie budzi wątpliwości. Podejrzany, który posiadał dużą wiedzę na temat uprawy konopi, zdawał sobie sprawę, że uprawa konopi w Polsce bez odpowiedniego zezwolenia jest nielegalna. Mimo wszystko okoliczności niniejszej sprawy przemawiają za uznaniem, że społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna. Podejrzany jest mężczyzną posiadającym legalny dostęp do marihuany, którą zażywa wraz z niepełnosprawnym synem.

Prokurator stwierdził, że biorąc pod uwagę sytuację materialną i pandemiczną podejrzanego, nie sposób wątpić w prawdziwość jego wyjaśnień, że ma bardzo ograniczony dostęp, a medyczna marihuana pochłania znaczną część jego domowego budżetu.

Dziękujemy policjantom i detektywom

Pan Maciej dziękuje funkcjonariuszom policji i śledczym, którzy okazali się wyrozumiali.

"Chciałbym podziękować wszystkim panom z policji, prokuratury i nadinspektorowi za bardzo humanitarne potraktowanie sprawy" - zaznaczył dziś pan Maciej. W żadnym momencie nie czuliśmy się traktowani jak przestępcy. Byłem i nadal jestem pozytywnie zaskoczony zachowaniem poszczególnych osób, zwłaszcza w świetle głosów, które często słyszy się o podobnych sytuacjach. Ci ludzie i ich traktowanie pomogło mi zachować wiarę w to, że żyję w normalnym kraju, w którym można żyć jak człowiek.

Źródło: https://gp24.pl