Nasiona konopi

Kalita: "To nie będzie ustawa Kality, ona będzie obejmowała również te wszystkie środowiska, które od lat walczą o legalizację medycznej marihuan

Wszyscy znają dramatyczny apel Tomasza Kality. Ale jaka była motywacja byłego rzecznika SLD do wygłoszenia tego przemówienia? Co będzie dalej? Czym jest "projekt ustawy Kality"? (Link do niej zostanie podany na końcu tego wywiadu. Jakie są szanse, że zostanie uchwalona? Nie zapominamy o przeszłości, więc zadajemy kilka (mocno) niekorzystnych pytań na jej temat. Dlaczego środowisko polityczne, z którego wywodzi się rozmówca, nie zwróciło wcześniej większej uwagi na los osób, którym można pomóc za pomocą medycznej marihuany?

Dlaczego wystosowałby Pan apel o legalizację medycznej marihuany?

Ponieważ zostałem uderzony w ścianę i dotknęło mnie to jako polityka, ale także jako indywidualnego obywatela. Nie mam dostępu ani do innych metod leczenia, bo uważam, że moim prawem jest wybór metody leczenia. Stosowałem metody konwencjonalne i będę to robił nadal z żelazną konsekwencją. Przeszłam operację, naświetlanie i chemioterapię. Nadal będę postępować zgodnie z zaleceniami moich lekarzy. Ja, jak każdy inny, chcę zwiększyć szansę na wyleczenie. Dlatego nadal będę sięgał po metody, które dają mi nadzieję. Jedną z nich jest olej z konopi. Na przykład w Czechach można go łatwo dostać. W Polsce natomiast trudno jest go zdobyć. Dostęp do niego w Polsce jest ograniczony i obywatele są zmuszeni do korzystania z usług dilerów lub podziemia. Państwo nie powinno nikogo skazywać na te kanały dystrybucji. Takim jestem jako obywatel, a jeszcze bardziej jako polityk.

Włodzimierz Cizarzasty, przewodniczący Pana partii, stwierdził niedawno, że "SLD nie traktuje kwestii marihuany leczniczej jako sprawy politycznej." - Co to właściwie oznacza,?

W Polsce wszystko jest traktowane ideologicznie. Człowiek od razu jest umieszczany w pudełku. Ludzie od razu zakładają, że w przypadku marihuany chodzi o legalizację jej używania. My nie jesteśmy przeciwni legalizacji marihuany. Nie walczymy o rekreacyjne używanie marihuany. Myślę, że przewodniczącemu SLD chodziło też o to, że walka z tym problemem nie jest "własnością" tylko SLD. Będziemy wspierać każde rozwiązanie prowadzące do legalizacji w Polsce marihuany leczniczej. To jest świetna rzecz, którą zrobiła moja partia. Partie polityczne są specjalnie do rozwiązywania tego typu problemów.

Wyraźnie zaznaczacie, że ta walka dotyczy medycznej marihuany. Nie mogłem się powstrzymać od zastanowienia, czy uważasz, że powinna być ona zdekryminalizowana.

Dzisiejszym trendem jest dekryminalizacja marihuany, a nie ściganie kogokolwiek za małe ilości. Nie oznacza to, że ludzie będą zmuszeni do życia w ubóstwie z tego powodu. To jest to, co popieram: Tak jest na Zachodzie i tak powinno być w Polsce. Aktualnym tematem w naszym kraju jest metoda leczenia. My również powinniśmy podążać za światowym trendem.

Jestem pewien, że uważasz, że wsadzanie młodego człowieka do więzienia za przysłowiowego skręta to absurd.

Tak. Absurdalne jest oskarżanie kogoś o to, że kupuje olej, żeby leczyć swoją rodzinę, rodziców czy babcię. Takie sytuacje są absolutnie absurdalne.

Wielu aktywistów twierdzi, że nie byłoby tego całego zamieszania wokół legalizacji medycznej marihuany, gdyby Aleksander Kwaśniewski nie podpisał pod koniec lat 90. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Na mocy tej ustawy, ludzie byli najpierw ścigani za posiadanie niewielkich ilości narkotyków. To wasze środowisko jest odpowiedzialne za dzisiejszą sytuację ....

Tak jest. Tyle, że prezydent Kwaśniewski zmienił podejście do tej sprawy. Wszyscy popełniamy błędy. Mentalność i czasy były wtedy inne. Trzeba też pamiętać, że podejście świata też było inne. Bill Clinton i wielu innych światowych przywódców na przestrzeni lat zmieniło swoje poglądy na ten temat. Od lat nawołują do depenalizacji. Ten trend dociera również do Polski. Wierzę, że zainicjowana przeze mnie i prowadzona przez SLD dyskusja przyczyni się również do tego, że zmieni się polskie podejście do marihuany.

Czy może Pan zdradzić prawdziwe znaczenie "ustawy Kality"? Czy różnią się one zasadniczo od projektów ministra Yaki i posła Liroya-Marca?

W tej sprawie należałoby porozmawiać z rzecznikiem SLD lub przewodniczącym Czarzastym. Jako wieloletni rzecznik, moja partia wykonała piękny gest przygotowując wspomniany projekt ustawy, który złoży w Sejmie. Jest to gest solidarności i wsparcia dla mnie. Bardzo się z tego cieszę.

Nie brał Pan udziału w pisaniu tego projektu ustawy?

Absolutnie nie. Koledzy z SLD właśnie zadedykowali tę ustawę na moją cześć. To właśnie ta partia jest autorem ustawy i zostanie ona przeforsowana. Ma pełne poparcie wszystkich środowisk, z tego co wiem. Przewodniczący Czarzasty zapewne będzie szukał w tej sprawie sojuszników. Nawet większość rządzących jest skłonna ją rozwiązać - otrzymałem nawet od nich sygnały, telefony ....

Czy wiadomo kto pracuje nad tym projektem?

Nie. Wiem tylko, że zajmują się nim nasi prawnicy. Powtarzam: poświęcenie tej ustawy uważam za piękny gest.

Czy uważa pan, że uda nam się uchwalić tę ustawę w rekordowym czasie?

Tak, uważam, że jesteśmy bardzo blisko. Widzę niesamowitą siłę sieci społecznych - takżew mediach.