Trzech z nich było obecnych. Uprawiali marihuanę w wynajętym niemieckim domu należącym do Polaka. Niemieckie służby zlikwidowały plantację, na której uprawiali 300 krzaków. Trzej mężczyźni postanowili, że obciążą właściciela domu za straty poniesione w wyniku nieudanej uprawy. Łącznie wyłudzili od właściciela domu 85 tys. euro.
Według ustaleń policjantów CBŚ zlikwidowana w 2017 roku plantacja konopi indyjskich nie oznaczała zakończenia sprawy. Plantacja, którą prowadził Polak w wynajmowanym domu, stała się celem osób, które chciały czerpać zyski ze sprzedaży marihuany.
Właściciel domu, który był wynajmowany przez plantację, zaczął otrzymywać groźby, domagając się pieniędzy za "straty", jakie ponieśli trzej mężczyźni. Groźby były skierowane nie tylko do niego, ale także do całej jego rodziny. Mężczyzna był bity, zastraszany, a następnie odebrano mu pieniądze. Stracił do 85 000 euro.
Właściciel posesji powiadomił policjantów. Olsztyński Zarząd Centralnego Biura Śledczego Policji sprawdził wszystkie informacje i wymyślił nową historię.
Zatrzymanie
Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo w tej sprawie. W województwie mazowieckim zatrzymano 3 Polaków. Śledczy ustalili również majątek podejrzanych i zajęli mienie o wartości prawie miliona złotych, które zostanie przeznaczone na poczet przyszłych kar i grzywien.
Sprawcom przedstawiono zarzuty rozboju i wymuszenia rozbójniczego, uprawy marihuany oraz posiadania znacznych ilości substancji psychoaktywnych. Trzej mężczyźni trafili na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: https://kryminalki.pl
