/* niestandardowy css */ .tdi_4_f15.td-a-rec-img.tdi_4_f15.td-a-rec-img img
Czterolatek wywołał niemałe poruszenie w jednym z piaseczyńskich przedszkoli. A to dlatego, że zamiast samochodu czy pluszaka przyniósł jointa.
Dyrektorka wspomnianego przedszkola natychmiast stawiła się na komendzie policji.
Okazało się, że jeden z jej podopiecznych zamiast zabawki przyniósł do przedszkola palonego jointa. Na miejsce natychmiast wysłano funkcjonariuszy wydziału kryminalnego. Okazało się, że niedopałek papierosa zawierał śladowe ilości marihuany" - powiedziała starszy asp. Magdalena Gasowska jest rzeczniczką piaseczyńskiej policji.
Policjanci natychmiast przyjechali do domu czterolatka. 35-letni ojciec był zaskoczony ich przybyciem. Przyznał jednak, że joint należy do niego. Podczas przeszukania mieszkania umundurowani policjanci znaleźli kolejnego jointa ukrytego w koszu na pranie.
35-latek przyznał, że jointa wypalił z okazji czwartych urodzin syna. Tata usłyszał już prokuratorskie zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
/* Niestandardowy CSS */. .tdi_3_281.td-a-rec-img.tdi_3_281.td-a-rec-img img
Źródło: onet.pl
/* custom css */ .tdi_5_6f8.td-a-rec-img.tdi_5_6f8.td-a-rec-img img