Nasiona konopi

Podczas kampanii wyborczej zamierzał rozprowadzać blankiety zawierające legalną marihuanę. Zawierały one jednak THC

/* niestandardowy css */ .tdi_4_0c6.td-a-rec-img.tdi_4_0c6.td-a-rec-img img

Łukasz Potyrala - kandydat na posła w nadchodzących wyborach parlamentarnych - próbował dotrzeć do wyborców w oryginalny sposób. Zorganizował akcję "Blancior z Potyralą", w ramach której rozdawał jointy z CBD. Okazało się jednak, że ta konopna "kiełbasa wyborcza" zawierała THC.

Łukasz Potyrala kandyduje do Sejmu ze Szczecina. Startuje z list Konfederacji. Postanowił dotrzeć do potencjalnych wyborców organizując z nimi spotkanie przy jointach CBD.

Te, jak powszechnie wiadomo, są legalne i nie mają działania psychoaktywnego jak klasyczna marihuana, w której nie brakuje THC.

Chciał dobrze, a wyszło jak wyszło....

"Zaplanowałem konferencję prasową, a po niej rozmowy i palenie jointów z legalnym CBD z uczestnikami. (...) Udałem się na przesłuchanie do Komendy Miejskiej Policji. Tam funkcjonariusze policji odradzili mi rozdawanie jointów (...) Nie chcąc jednak narażać się policji, postanowiłem nie rozdawać jointów. (...) Zabrałem ze sobą kilkanaście bluntów, żeby chociaż zachować atmosferę wydarzenia i wypalić je osobiście podczas rozmowy z uczestnikami." - napisał Łukasz Potyrala na swoim profilu na Facebooku.

Kandydat na posła zatrzymany

Blanty spotkanie przysporzyło jednak Łukaszowi Potyrale więcej kłopotów niż korzyści. Zamiast zbić polityczny kapitał, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.

/* custom css */. .tdi_3_c81.td-a-rec-img.tdi_3_c81.td-a-rec-img img

Wszystko dlatego, że umundurowani funkcjonariusze pojawili się na spotkaniu "Blancior z Potyra3".

"Kiedy się pojawiłem i pokazałem policji, co ma, technik zbadał próbki i wyszła zawartość THC" - powiedział. - zrelacjonował kandydat Konfederacji, dodając, że "w rezultacie został zatrzymany, przeszukany osobiście, przeszukano jego samochód i mieszkanie".

Co teraz?

Na tym jednak się nie skończyło. To był dopiero początek problemów Potyra3.

"W kajdankach jeździłem między jednostkami policji, to co miałem przy sobie zostało ponownie zbadane szybkim testem na zawartość THC, zważone, opisane i zapakowane jako dowód. Zostałem przesłuchany w charakterze świadka. Cała czynność trwała mniej więcej od 16:30 do północy" - opisał kandydat Konfederacji. "Co będzie dalej, okaże się po przebadaniu suszu w policyjnym laboratorium, co może zająć trochę czasu" - powiedział. - stwierdził.

Łukasz Potyrala oczywiście nadal może startować w zbliżających się wyborach parlamentarnych, ponieważ nic nie zostało jeszcze przesądzone przez sąd i nie został on skazany prawomocnym wyrokiem.

Można mu zatem życzyć zdobycia mandatu poselskiego 15 października. Jeśli go zdobędzie, będzie chroniony immunitetem. W tym czasie powinien również walczyć o zmianę polskiego prawa dotyczącego marihuany. Życzymy mu oczywiście powodzenia i kibicujemy temu kandydatowi w nadchodzących wyborach.

Źródło: https://noizz.pl/

/* custom css */. .tdi_5_199.td-a-rec-img.tdi_5_199.td-a-rec-img img